Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:219.31 km (w terenie 50.00 km; 22.80%)
Czas w ruchu:10:20
Średnia prędkość:21.22 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:31.33 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Tychy - Mikołów - Tychy

Sobota, 26 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Wraz z Dagmarą i Bodziem pojechaliśmy do Mikołowa pokręcić się po tamtejszym parku, zaliczając parę lajtowych kółek trasy XC. Trzeba było się rozruszać przed niedzielnymi zawodami XC w Orzeszu ;)

Okolice

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Jazda po mieście w celu załatwieniu kilku spraw. Później odwiedziny Szturca i rundka dookoła paprocan. Jakiś pechowy dzień to był, 3 razy zerwał się nowy łańcuch.

Tychy - Lędziny - Tychy

Niedziela, 13 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Taka traska na szybko przed pracą. Tychy - Lędziny - dwukrotny wjazd na Klimont - Tychy - przez paprocany do domu :)

Pooglądać rajdówki - I runda SMT

Niedziela, 6 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Coś nie mogłem spać po nocce, wiec po godzinie 10 pojechałem pooglądać jak sobie radzą zawodnicy w I rundzie Samochodowych Mistrzostw Tychów.Cholernie wiało, w szczególności było dużo w mordewindu.

Tychy - Pszczyna - Tychy

Piątek, 4 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Nie tracąc czasu ok 9 rano poszedłem pokręcić :). Postanowiłem pojechać tradycyjną trasą do Pszczyny. Przed Piaskiem pomylił mi się skręt do lasu i jechałem jakimiś rowami czy innymi bliżej nieokreślonymi drogami biegnącymi wzdłóż torów. Koniec końców po trochę ponad godzinie dotarłem do Przczyny, zjadłem bułkę z parówką w parku i wróciłem do domu.

Trasa:
Tychy - Kobiór - Piasek - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Tychy

Pierwsza jazda wkońcu zaliczona!

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Taaak! Nareszcie udało się wyjść pokręcić na dworze. Mimo że ładnie świeci słoneczko to jest trochę zimno. Na 5+ zdała egzamin kominiarka z accenta, która w takie zimne i wietrzne dni jest jak znalazł. W sumie pokręciłem się lajtowo po mieście i pojechałem na paprocany :)